Nie do końca rozumiem, skąd takie ciśnienie na wzrost kursu.
Przecież tutaj im niżej tym lepiej. Zakładając wzrost biznesu, zysków więc pewnie i dywidend, to marzenie, żeby kurs uwalali jak najniżej, żeby dokupować tanią dobrą spółkę i później ciągnąć dywidendy z co raz większą stopą zwrotu.
Ja liczę, że fundusze, albo ktoś gruby jeszcze postara się o zjazd, bo ja, jak i pewnie wielu drobnych, mam co miesiąc pewną kwotę do zainwestowania (to co odłożę z pracy, zyski z inwestycji, które w całości reinwestuje). A tak sprzedaż dobrą spółke i co dalej? Spekulować to można na CD Projekt albo JSW, spółki dywidendowe, które do tego z roku na rok rosną i bardzo mocno zwiększaj kwotę dywidendy trzeba trzymać i modlić się, żeby kurs był jak najniżej.