Koniec lock-upów, a jakoś sypania nie widać, jak to niektórzy wieszcze wróżyli. Logicznie myśląc muszą sporo podbić, choćby chcieli tylko część wysypać. Pytanie tylko kiedy im na to przyjdzie ochota? Bo najgorzej zamrozić kapitał. Chociaż ostatnio nawet spółki pana P. są bardzo ospałe, nie ma na czym zarabiać... :(