Bulion to może i tak, ale jak ktoś przynosi klasyczne monety z XIX / początku XX wieku to z tego co słyszałem większość idzie do pieca, bo gość odpowiedzialny za selekcję skupu nie ma żadnego przygotowania numizmatycznego. Na stronie co prawda jest jakieś 20 franków, ale to chyba jakaś pomyłka :D
Ciekawi mnie czy tak jest w dalszym ciągu, czy zarząd nie widzi problemu w niezrealizowanych szansach?