Odniosłem wrażenie że jako jedyna ze nowych spółek Ciszewskiego najgorzej zareagował kurs. To już lepiej było na Vabunie a tutaj niby lepsza spółka. Dlatego twierdzę że dziwne jest że Jastrzębski siedzi z jakimś pakiet em akcji. Po drugie w lutym już jakieś dwie osoby też przjeły spory zapas akcji. Dla mnie to wszystko smierdzi. Spółka miała być czysta a tu niby Jastrzębski został z akcjami czy to nie jest jakaś zagrywka Januarego.?