Po prostu wszystkie budowane i planowane morskie farmy wiatrowe mają już dostawców i wykonawców pokontraktowanych i się spóźnili albo plany zrewidowali, gdy przeholowali z własnymi założeniami... Pół Anglii na morzu będzie docelowo zasilane prądem i na Bałtyku coraz więcej tego robią i robić będą, a tu jeden wycinek ma świadczyć o czymkolwiek... A poza tym dobrze BOLO prawi... Mniej morza to więcej lądu i GRENEVIA... Pozdrawiam rozumnie świat rozumiejących :)