Zuzia nigdy nie była z cieniasem traconcym ciongle pieniondze na pegienigu. Podglondal ją tylko gdy się opalała w stringach akapulko.
Śmieje się ze mnie że kopałem krypto na rowerku, gdy bitkojny same się kopały na moich giga kumputrach, a ja w tym czasie rowerek, skłosz i siłka, a potem ten teges z Zuziom w dżakuzi, kture Zuzia teraz wzdychajonc nazywa fakuzi.