W Tarnowie padła linia automatycznej produkcji dzbanków i kufli.Ludzie na bruk.Najprawdopodobniej już nigdy nie ruszy ponownie.Czas biegnie , pętelka długu na szyi wisi a syndyk ma swój harmonogram który musi wykonać.Pozostały jeszcze przy życiu ostatni czynny agregat szklarski raczej całej tarnowskiej huty nie uciągnie i wszystko efektownie padnie(tzn. syndyk zamknie)Ale to dla posiadaczy akcji Krosna tylko ciekawostka.Bo to ważne jest dla pracowników czy stracą pracę czy nie.Chyba żeby zdarzył się WIELKi CUD na miarę cudów naszego wspaniałego premiera Tuska i np. zamieniono by upadłośc likwidacyjną na ugodową to wtedy istniałaby możliwość odzyskania kasy przez nabitych w Krosno (nawet nie w butelkę, bo Krosno butelek nie robi)