Nie ma kto kupować.
Tu w grę wchodzi eko polityka, albo jak kto woli eko terroryzm.
Duże fundusze zagraniczne z definicji nie kupują "brudnych" spółek, które nie są eko.
Zagraniczni akcjonariusze funduszy mają hopla na punkcie eko i w statusach fundusze mają zakaz kupowania spółek węglowych.
Przy kupowaniu udziałów uczestnictwa w polskich funduszach również są pytania, czy jesteś gotowy inwestować w spółki, które nie są eko.