na ulicy mówią że zejdzie. zaczęli szaleć we włoszech, a tymczasem tamtejszy rząd utemperuje te zapędy. w kruku udają że nic się nie dzieje, że to niby niezgodne z prawem unijnym (ciekawe w którym miejscu), że uderzy w banki włoskie (nic nie uderzy, nawet będą mogły drożej sprzedawać), a tymczasem rząd poslucha wyborców by ich nie stracić i założy kaganiec na takie kruki i inne sępy. coś czuję że krukowi powinie się nóżka i skrzydełko w niedlugim czasie.