To akurat dość proste. Rynek przyjął założenie, że dołek już był, że wszystko co najgorsze już się wydarzyło i już o tym wiemy, i że ruskie jednak nie wygrają. A w związku z tym można ostrożnie zajmować pozycje. Też wszedłem przedwczoraj, oczywiście maks za 5% portfela. Czy słusznie? To się dopiero okaże.