Odpowiedzi na to pytanie jest kilka.
Podstawowy problem to niskie obroty. Zwróćcie uwagę, że rok temu emisję FFI objeli akcjonariusze po 0,36 gr. Jednak z powodu niskiej płynności, nie mieli oni szans na pozbycie się swoich 9 mln akcji. Musieli trzymać, albo zwalić kurs do kilkunastu groszy. Wybrali trzymanie i oczekiwali na większy popyt, żeby odmrozić swoją kasę. Popyt pojawia się teraz, bo zlatują się leszcze w nadziei na wzrost kursu z powodu przejścia na ciągłe. Nie twierdzę, że kurs nie podskoczy, ale 0,45 gr IMO nie przebije, a jesienią ( a może nawet teraz ) zaliczymy poziomy poniżej 0,25 groszy.
Skupu akcji nie będzie, bo FFI nie ma na to kasy.
Czeka nas jednak odmrożenie akcji Prezesów ( miejmy nadzieję, że nie zechcą oni sprzedawać swoich akcji, ani nie pokłócą sie - tak jak w Bluetaxie. Bo wtedy zrobimy 10 groszy na luzie ).