Jak byłbym prezesem to bym wywalał akcyjki na lokalnej górce,opowiadał bajki zwykłym leszczom aby ich nakarmić a potem sobie dodrukował za free i wyprowadzał kasę przez usługi obce.To jest oczywiste,że nie zrezygnowałbym z czegoś takiego co przynosiło by mi zyski....