To dziwne, bo ja rozmawiałem z jednym z pracowników produkcyjnych Mewy i mówił, że kierownictwo oszczedza już na wszystkim - na oświetleniu, na ogrzewaniu, na artykułach sanitarnych w łazienkach pracowniczych. Pracownicy mieli nieogrzewaną halę w zimie i pracowali w temperaturze lekko powyżej tej panującej na zewnątrz. W zimie.
Pewnie teraz to już oszczedzają nawet na wypłatach dla pracowników.
Jeśli do końca piątego alertu się nie scalą to Mewka zostaje zawieszona w notowanaich i już żadna cieżarówka jej nie pomoże.