Jak się paliło pod nogami to dzwonili i prosili by iść na wezwanie prokuratury składać wyjaśnienia,byłem na wezwanie policji i po cholerę to wszystko.Tylko nerwy i złość pozostała.Mogliby choć napisać jak obecnie sprawy się mają,same przekładanie raportów mogą sobie wsadzić w 4 litery! Panie Szczęsny,nie chowaj głowy w piasek tylko napisz ludziom jak sprawy się mają!