No właśnie, a o czym to świadczy? Jest taki kiepski, że się o niego biją i ciągle dostaje takie stanowiska? O Małeckiego też się biją? Bo z tego co ja wiem, to kluby biją się o dobrych graczy, a nie partaczy i zawsze lepiej mieć dobrego gracza w swoim klubie niż u przeciwnika, a Małecki zrobił "transfer życia" bo wytransferował BLG i zrobił z niego przeciwnika. I jak myślicie - kto teraz komu dokopie? Macie nadzieję, że Małecki dokopie BLG, czy odwrotnie? Elementarna wiedza managerska wystarczy by udzielić poprawnej odpowiedzi.