Takich zarzutów mieliśmy w ostatnich latach setki, ale z tego nie dało się zmontować aktu oskarżenia. Zarzut postawiono jedynie Romanowi Karkosikowi, za to, że sprzedał akcje żonie po aktualnej cenie. Trzeba będzie upomnieć się później o wyjaśnienia, bo spółka sama z siebie nie będzie robić niepotrzebnego zamętu. Postawią zarzuty, a później cisza i nic się nie stało, nic się nie stało.