MSWL podjęło kroki zmuszenia firmy do ogłoszenia upadłości, zamiast przeprowadzić jej ewentualną likwidację z poszanowaniem nieobjętych sankcjami osób, co rzecz jasna daje asumpt do wydy.... drobnych akcjonariuszy. Świadectwem tego list do nich, w którym wymienia się kwotę zobowiązania spółki, będącą sumą tegorocznej, zamrożonej dywidendy (sic!). Ciekawe ile i czyje pieniądze wydali na wysłanie do wszystkich listów poleconych priorytetowych? W piśmie natomiast brak istotnych informacji o akcjach obywateli UE, które wypadało by wykupić, na co środki z pewnością jeszcze w spółce. Podejrzewam, że sama farma wiatrowa ulokowana na Litwie jest warta przynajmniej tyle, ile obecna wciąż na wykresach suma akcji udziałowców mniejszościowych. Niezależnie od tego jakie kroki podejmie GPW i inne instytucje, warto działać w tej sprawie. Im więcej zaangażowanych poszkodowanych, tym naturalnie większe szanse, że ta spraw nie przedzie bez echa.