Bez jakiejś logicznej zmiany w prawie nie ma wiele możliwości. Gdyby pozwolono dostać dokument w banku, że takie akcje ktoś ma, ale nie podlegają obrotowi i zdjąć je z konta maklerskiego przy jednoczesnym wykazaniu kosztów to byłoby jakieś rozwiązanie. Jak wiadomo zdarza się to co roku, że jakaś spółka robi taką niespodziankę i znika z GPW. Może się kiedyś doczekamy.