Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w czwartek, że oświadczenia, iż Rosja chce zaatakować Ukrainę, w tym wygłaszane przez prezydenta USA Joe Bidena, wzmacniają napięcie.
– Niestety, nadal trwa wzmacnianie napięć poprzez tego rodzaju oświadczenia – powiedział Pieskow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.