Ja jednego nie rozumiem przyznam się po dzisiejszym dniu. Przy małym FF zdecydowanie lepszą taktyką było by podpompować kurs na euforii do 6-7 zł i wtedy zaatakować i zjechać z kursem niżej. Miałbyś więcej z tych kilkuset tysięcy akcji zysku i w dodatku mniej akcji musiałbyś zużyć na stłamszenie kursu bo popyt by się wyczerpał i zaczęła mocniejsza podaż. Dzisiaj poszło milion akcji i na pewno nie wszystkie były z wora do wora, bo ja zebrałem tyle ile chciałem i pewnie było sporo tez innych ludzi, którzy brali po takim raporcie po kilkadziesiąt albo kilka tysięcy, więc akcje są tymczasowo stracone jeżeli ktoś wiedział w co wchodzi i nie boi się wahań kursu rzędu 20%. Pomijam tutaj drobnych kolarzy typu technik, którzy korzystają z okazji.
Jak jeszcze zejdą niżej, to znowu im skubną trochę akcji. Jakoś trudno mi uwierzyć, ze uznali że opłaca im się tłamsić kurs po takim raporcie. Przecież niech jutro Zarząd zrobi im na złość i da info o walnym w sprawie dywidendy, albo chociaż rekomendacje jej wypłaty i zostaną zaorani. A jednak po dzisiejszym infie w trakcie sesji widać, ze zarządowi bardzo się nie podoba ta manipulacja na kursie i może w ten sposób rzeczywiście zareagować.
Dla mnie to info było taką trochę żółta kartką dla spekuli, żeby zabastowali trochę, dlatego ściągnąłem od razu zlecenie na 4,1 - uznałem że nie ma sensu go trzymać. A mimo to oni dalej cisną. Dla mnie to trochę dziwne i ryzykowne z ich strony. Nie to żebym narzekał bo może będzie okazja jutro do podebrania poniżej 4 zł, ale jednak nie rozumiem takiego ryzyka.