Temat nie chwyci medialnie dopóki sami inwestorzy nie zadbają o to. Rozmawiałem z kilkoma redakcjami. Wszędzie ta sama gadka "potrzebujemy proszkowanych", "proszę o kontakt o osobami poszkodowanymi". Niestety nie mam kontaktów do inwestorów.
Aforti panicznie boi się takiej sytuacji widząc jak ostanie artykuły namieszały im w biznesie.