Co dalej?
To samo. Budowanie atmosfery niepewności i beznadziei, i zagarnianie koszykami w górę ale nie za mocno, aby za bardzo nie wzrosło. A jak wzrośnie, kolejne LEO, albo dymisja i kolejna przegrana g..nianego przetargu aby było pesymistycznie, albo kolejna plotka o zwolnieniach i sprzedaży części zakładu itd itp..
Aha i oczywiście jakaś "rekomendacja" ING by się przydała taka na sprzedaj, bo rekomendacja Forbesa to nie była rekomendacja :)))), i mogła być zinterpretowana jako zainteresuj się lub nie daj Boże kupuj :((((