Może masz rację dep, a może nie ..... .
Pewnemu staremu Chińczykowi uciekł koń...
Na wieść o tym przyszli do niego sąsiedzi ze wsi i mówią: "Ale tragedia Cię spotkała! jak teraz dasz sobie radę w polu?..."
A Chińczyk na to z niczym niezmąconym spokojem odpowiedział: "Może to dobrze -a może to źle?"
Po paru dniach ogier wrócił do zagrody Chińczyka wraz z trzema dzikimi końmi. W ten sposób wzbogacając ubogiego chłopa.
Na wieść o tym zbiegli się sąsiedzi z całej wsi i mówią do Chińczyka: "Ależ szczęście Cie spotkało!"
Na co Chińczyk odpowiada znów: "Może to dobrze -a może to źle?"
Po kilku dniach jego najstarszy syn próbując ujeździć jednego z tych dziki koni spadł i złamał sobie nogę, tak, że będzie kulał do końca życia, na dodatek Chińczyk stracił pomocnika do pracy w polu.
Sąsiedzi znów przyszli ze swoim współczuciem: "Co za bieda cię dotyka, jak ty sobie poradzisz! Biedaku!"
A Chińczyk na to: "Może to dobrze -a może to źle?"
Po kilku miesiącach wybuchła wojna. żołnierze przyszli do wioski i zabrali wszystkich zdolnych do służby wojskowej, ale najstarszego syna Chińczyka zostawili z powodu jego niepełnosprawności.
Znajomi zrozpaczeni swoją sytuacją spojrzeli na Chińczyka i mówią: "Ależ ty masz szczęście!"
A Chińczyk odpowiada: "Może to dobrze - a może to źle?"........
Odezwę się wieczorem .................................