Na chwilę obecną handluje tylko drobnica.
Lisiecki ma większość, a tego typu ewentualne przejęcia gdy zaangażowane jest państwo to wymaga spokoju i delikatności
gdyby to wyskoczyło to zaczęto by się przyglądać sprawie, a KNF uwrażliwiony obecnie szukałby dziury w całym.
Lisu nie robi żadnych ruchów, żeby go o nic nie posądzano, że wykorzystuje wiadomości poufne. Zresztą co by zmienił z 6 mln akcji na 6,1 mln ?
To ma wyglądać (jeśli przejmą eurozet) klarownie