Kim trzeba być, żeby nie umieć napisać po co się jest na forum?
Jakie trzeba mieć IQ, żeby myśleć, że pisanie na bankierowym forum ma siłę sprawczą?
A tak na marginesie, niezmiennie powtarzam, żeby każdy myślał sam i zawsze chętnie podejmę dyskusję, ale na argumenty, a nie raczej bezmyślne zaczepki...
Pozdrawiam
Misiek