Mamy tu na forum trole spadkowe badz wzrostowe. Ja jestem po srodku. DDI nie wydalo jeszcze zadnej dobrej gry. DDI nie ma oprocz HR zadnych doswiadczonych w innych studiach (dobrych studiach) pracownikow. Spojrzcie na ich CV, przed DDI byli w jakis kiepskich studiach badz nawet nie byli zwiazani z gamedev. Zespol z Polymorous to ci najmniej doswiadczeni, ktorzy nie mieli nic wspolnego z sukcesem (umiarkowanym) Paradise Lost. Wystarczy, ze ktos jest z branzy i o tym wie. Mielcarek to fajny gosc i cos tam wie o grach, ale nie strateg czy wizjoner. Ilosc blednych zalozen tego Pana i niespelnionych obietnic w ostatnich dwoch latach poraza. Dwoch kluczowych pracownikow odeszlo. Inni nie odeszli, pytanie czy dlatego, ze nie chca czy moze dlatego, ze nie maja umiejetnosci na prace w CDR, BLO czy PCF. SCs wyglada fajnie ale wielkim sukcesem nie bedzie, sam prezes w swojej glupocie (w stosunku do partnerstwa z 505) to przyznal. Ale SCs bedzie pierwsza solidna gra i sukcesem spolki. Czy DDI utrzyma sie z SCs i wplat od Paradox? Watpie. Ale Blo spolke utrzyma przy zyciu do Cardinal. Jak Cardinal bedzie sukcesem to wreszcie bedzie przelom, jak nie bedzie, to game over dla spolki. Paradox ma caly zespol ktory outsoursuje ich IP, wiec ta umowa z DDI i koszty gry, nawet terak powiekszone aneksja do umowy, do dla nich peanuts i zadna wazna inwestycja. Sami zreszta maja zla hosse i ich osttanie dwie gry byly klapami. DDI to ogromne high risk, high reward studio. Sredniak, nic specjalnego, moze na tle innych polskich spolek, bo 90% gieldowych spolek to szajs z hossy. Cel prezesa by byc wsrod 10 najlepszych spolek w Polsce: iluzoryczny na dzien dzisiejszy. Szansa na sukces jednak jest, i moze w 2025 roku, po premierze Cardinal, bedzie tutaj ze 100 mln kapitalizacji. Jest jednak tez szansa, ze kap bedzie taka jak dzis.