Jestem naprawdę rozczarowany, że 3-4 kluczowych pracowników na których się opierało IFS nie kopnęło pana S w cztery litery i nie założyło własnej firmy specjalizującej się w pisaniu nakładek na soft IFS i dłubiącej powoli własną wersję PM.JDF, którą za rok mogliby sprzedać jako 'upgrade' byłym klientom IFS. Szkoda.
Co do myślenia magicznego... wielu klientów IFS jest zakładnikami pana S. Kupili system za dotacje, był on tylko elementem większych projektów, na ogół kluczowym jeżeli chodzi o technologię, lecz stanowiącym raptem kilka-kilkanaście procent wartości projektów. Trwałość projektu wymaga utrzymania systemu przynajmniej w stanie demonstracyjnym przez 5 lat... a Infosolutions jest jedyną opcją. Wcale nie takie magiczne to myślenie.