Miałem akcje spółki w cenie około 14 PLN za sztukę kiedy Asseco złożyło ofertę zakupu po 21 PLN. Jak powszechnie wiadomo oferta została odrzucona a ja akcji się pozbyłem jak Asseco nie ponowiło swojej oferty. Dlaczego ? Ponieważ oferta Asseco była nie do odrzucenia ale zarządzający SYGNITY mieli własne nierealne wizje albo co jest bardziej prawdopodobne, za wszelką cenę chcieli utrzymać stanowiska z wysokimi wynagrodzeniami. Jak potoczyły się losy spółki można sobie prześledzić na wykresie kursu akcji.
Ustalenia z obligatariuszami to żadna woja. To zarząd zdecydował o odpisach a te spowodowały, że kowenanty zostały naruszone. Reakcja obligatariuszy była oczywista i nie mogła być inna. Dlaczego ten nowy dobry zarząd nie rozmawiał najpierw z obligatariuszami zanim zdecydował o odpisach na 95 mln PLN ?
Moja opinia jest taka, że Sygnity jest obecnie spółką bardzo spekulacyjną. O kursie akcji będzie decydowało kilku większych graczy którzy będą zarabiać na drobnych liczących na duże wzrosty.
Spółka fundamentalnie jest bardzo słaba. Realna wartość aktywów jest niższa przynajmniej o 150 mln PLN a to powoduje, że spółce potrzebne jest znacznie więcej niż 40 mln PLN na spłatę obligatariuszy i jakieś 18 mln PLN na spłatę kredytów bankowych. Co to oznacza ? Wiadomo. Dużą emisję nowych akcji. Jeżeli spóła przetrwa to zaraz akcji będzie nie 11 mln sztuk ale 30-40 mln. Jaka będzie ich wartość ? Tego nikt nie wie.