Ja bym zapytał inaczej czy w Polsce jest coraz więcej gorącej roboty przed Euro? Bo wygląda, że próba zdobycia rynku przez Chińczyków pięknie odparta a podwykonawcy uciekają w try miga czyli mają lepszą pracę gdzie indziej.Jak zwykle u nas wszystko na ostatnią chwilę więc posypią się zapóźnione kontrakty i poprawki już wykonanych.Tort dla istniejących i sprawdzonych firm budowlanych rośnie podkreślam słowo sprawdzonych, bo okazało się, że Chińczyk tego nie zrobi !!