Uuu z Panem to ja do bociana pujde Panie Jorgo żeby poczciwego napitku poczuć smak na ustach. Z panem wzgórza przejdziem woda popijem jako wina smak. Z Panem do Tańca i do różańca! Z Panem kompanem na bitkę nie strach ruszyć jako szlachecki sarmata w który w wybornych towarzystwach i szatach się obraca! A przystanek... Tak odległy i tak niewiadomy że nawet oczy nie widzą we mgle przy jej ostrym cieniu. Kiedyś Panie Jorgo będzie strawa i napitek ! Ale kiedy....