Cena do wartości księgowej w tym banku jest wprost imponująca. Aż się wierzyć nie chce, że tutaj taki przestój. Ciekawe co pokażą wyniki po tak ogromnej restrukturyzacji i rozgrabieniu co lepszych kąsków ( pekao zarządzane wówczas przez tego linoskoczka i znawcę kołków w lesie, a teraz "wielkiego ekonomistę" i doradcę premiera J.K. Bieleckiego). Niejedna instytucja finansowa by poszła na dno, a ten bank się utrzymał i powoli, mozolnie winduje się do góry. Chyba nie ma już transferów płacowych takich jak były za dziadka Wancera ( ten to sobie nagarniał wraz z tymi całuśnikami). Liczę, ze nastał już czas dobrych praktyk biznesowych, tym bardziej, że czasy są trudne. Richardzie Gaskin pchaj ten wózek na szczyty bankowości. Najtrudniej go rozpędzić. Mam nadzieję, że wyniki pokażą wyraźny trend do przodu.