Nadal brak konkretów... Napisałem "np. w KRS" ale widzę, że ty zamiast podyskutować to uderzasz ad personam, twoim jedynym "argumentem" jest próba obniżenia wartości rozmówcy. I kto to mówi o frustracji i polityce skoro ty zachowujesz się dokładnie jak pierwszy z brzegu polityk?