Nic. Brotherhood nie okazało się być produktem, który udał się komercyjnie tak, jak Carbon liczył, i w zaden sposob nie podbił długofalowo Wizards. Carbon zamiast skupić się na swojej głównej, rozpoznawalnej franczyzie i zrobic z niej nowoczesną, głęboką i angażującą grę multiplayer, roztrwonił środki i siły na jakies glupoty w stylu Crimen, ktore juz dawno są w ogonie sprzedażowym. Teraz nie mają już siły na inwestycję w duży projekt i tak sobie będą trwać na granicy strat, z mniejszym zespołem, i będą tłuc takie Crimeny, jakies dziwne projekty grantowe, jakies durne multiwersy dla PKO. To trochę tak, jakby Blizzard po wydaniu starcrafta, zamiast wykorzystać markę i skilly zespołu i skupić się na Starcraft2, to zaczął wydawać gry typu Dino-zagadki i gry motywacyjne dla banku. Wiec- zadnego przelomu, dlugotrwala stagnacja na poziomach ponizej 10zl.