na razie nic nie straciłem bo dziś i kilka dni wcześniej kupiłem; buraczkiem mogę być ale przede wszystkim chcę zarobić, po to tu jestem i od kilku lat wiele doświadczyłem i nauczyłem się. Spółkę znam dobrze i wchodzę, i wychodzę w momentach korzystnych dla mnie.
Przez jakiś okres należałem nawet do "żelaznego" ale wyleczyłem się.
Pozdrawiam!