Był raz dziadek - dobry druh,
On babeczek miał jak much,
Miał on puchar kryształowy,
Siwy włos wokół głowy.
Lubił czystą i koniaczka,
Miodu, piwa i trójniaczka.
Choć z babką darł koty,
Wszystko wpłacał na Azoty.
Lecz hehe-szek chlopak młody,
Zbił ów puchar kryształowy!
Zatem chłopcze bierz Azoty,
A dziadkowi kielich złoty!