Jest tylko jedno ale.Z doświadczenia wiem, ze w sytuacji gdzie na bankrucie wierzyciele zamieniają wierzytelności na akcje, to po dopuszczeniu tychże akcji do obrotu walą nimi w rynek niczym z karabinów maszynowych.I nie ważna jest potem cena.Liczy się kesz w ręku, niestety.