Można by powiedzieć że na przełomie roku czego byś nie kupił to wszystko szło do góry. Mniej czy więcej ale byś zarobił na dużej grupie spółek między innymi państwowych. Teraz giełda złapała zadyszkę. Teraz się wszystko kisi albo wręcz zaczyna spadać w dół. Oczywiście są też złote strzały gdzie spółki lecą po 30 50 70% w górę w ciągu dwóch trzech dni ale przy takiej ilości spółek na giełdzie umówmy się że ciężko jest takie coś ustrzelić. To musiałbyś tak jak niektórzy od rana do wieczora siedzieć cały dzień przed komputerem studiować spółki wykresy inne pierdoły.