Wygląda to teraz mniej więcej tak:
- część osób dostałą jakieś ochłapy w wys. 20-40% zobowiązania
- proponują umowy, które ignorują więc z klucza NIE WARTO ICH BRAĆ POD UWAGĘ
- zarabiają na tym głównie radcy prawni i kancelarie, która proponują działania, które sam możesz przy odrobinie zacięcia wykonać
- można starać się o nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym ale to nic nie daje, bo Runicom ma przepisane wszystko na podmiot na Cyprze - i nie ma oficjalnie nic
- jedyna nadzieja to zgłoszenie do prokuratury - jest sprawa otwarta dla spółek PCH: syg. akt. PO IX DS 193.2017 - Prokuratura Okręgowa w Warszawie, jednak też to powolnie się toczy...
- ostatni, wg mnie całkiem sensowny scenariusz, to wynajęcie smutnych panów od długów zza wschodniej granicy