Chyba nie rozumiesz problemu. Chlop wisi ludziom kase za wykonana prace == wzial cos i za to nie zaplacil. To sie nazywa kradziez!
to sie stalo, to jest fakt. i czy bedzie emisja czy nie, to nie zmieni tego faktu.
czy do tej pory rozumiesz te proste stwierdzenia? ok, tp lecimy dalej.
" Forum pracownikow widzacych tylko czubek swojego nosa, lub szkodzacych ogolowi jest gdzie indziej. "
pracownik to tylko pracownik i widzi swoje problemy, dlatego jest pracownikiem a nie wlascicielem firmy. Czyli jak ja swojemu pracownikowi nie place to pracownik ma sie martwic o mnie, o moja firme, czy o to ze nie ma za co kupic zarcie dzieciakowi...
dalej rozumiesz czy juz sie pogubiles?
" Przeciez jak sie nie uda emisja to przypuszczam ani 50 gr nie dostaniesz. "
- czy zagwarantujesz mi, ze kasa trafi tam gdzie powinna a nie tak jak do tej pory po kieszeniach?
"Jak sie uda i prawnie Ci sie nalezy kasa to pewnie ja dostaniesz"
W tym zdaniu jest tak wiele najeb*ne ze nie wiem od czego zaczac.
odpowiedz na nastepujace pytania:
a) a jak sie nie uda, to wszystko bedzie w porzadku?
b) czy pracownik musi nie dosc ze zapracowac na swoja pensje to jeszcze liczyc na cud? uda sie lub sie nie uda?
kolego, od 9 miesiecy sie sadze, majac umowy, potwierdzenia odbioru, protokoly, potwierdzenia pisemne, mailowe, dwie ugody i jeden wielki CH*J, bo polskie sady pozwalaja na odwolania i sprzeciwy do usranej smierci. a vat oplacony, pracownicy oplaceni, koszty sadowe poniesione....
i teraz mam liczyc na "jak sie uda" ?? albo ci G placi za trolowanie albo jestes oderwany od rzeczywistosci