Ja mam wrażenie, że ta nerwowa sesja jakoś mocno nie różniła się od innych sesji. Wydaje mi się, że tu nikt nie ucieka z kapitałem. Może jakieś niewielkie transakcje się zdarzają, ale większość trzyma swoje pakiety ;)
W ogóle śmieszy mnie, gdy ktoś pisze, że firma to trup, że jest sztucznie podtrzymywana przy życiu, żeby wyciągnąć z niej kasę, itp. Czyli są na tyle perfidni, że celowo ukrywają przed nami fakt, że spółka upadnie, ale kurs spada zamiast być przykładowo sztucznie podbity w celu wyciągnięcia dodatkowej kasy? Przecież to się kupy nie trzyma ;) Jeśli porozumienie jest atrapą to chętnie dowiem się, jakie niby korzyści miałby z tego ten, który to zorganizował, bo nic nie przychodzi mi do głowy.
Nawet na normalnych, dobrze prosperujących spółkach widać niezłe zawirowania w kursie i to nawet wtedy, kiedy publikowany jest jakiś komunikat, który niewiele zmienia, a tutaj po informacjach idealnych do rajdu w górę kurs jest nawet uwalany. Chyba jeszcze nie przeczytałem tutaj żadnego wpisu sceptyków, który wyjaśniałby ten fascynujący fenomen BAH. Cały czas tylko "spółka to trup", "będzie upadłość", itp.