No to wyliczenie wyglada jeszcze gorzej. Dramat, 1/3 należnej kasy zostaje w spółce. Mam wrazenie ze zarząd wykiwał małych inwestorów i ze działa na niekorzyść akcjonariuszy.
Koszty sądowe (te zasadzone przez sąd) zapewne pokryją po połowie ale to są grosze. Kancelaria była wynagradzana na bieżąco albo przez kolegów z Luksemburga albo ze środków bieżących spółki (stad konieczna byla sprzedaż części wierzytelności, bo zabrakło na prawnikow).