"Andrzej Kozłowski z firmy budowlanej Ulma uważa, że skala zaniedbań podczas przygotowywania inwestycji na Euro 2012 była ogromna. Jego zdaniem zanosi się na to, że - paradoksalnie - na boomie inwestycyjnym ucierpi cała gałąź gospodarki. Andrzej Kozłowski podkreśla, że większość instytucji publicznych zamawiających na Euro 2012 nie kontrolowała, czy główny wykonawca reguluje swoje zobowiązania wobec podwykonawców."
Z tej wypowiedzi wynikałoby, że ucierpi też Ulma. Jak bardzo ucierpi? Zobaczymy ...