Widzisz Tom gładki ma zasadę -wszystko albo nic, czyli albo albo odrazu licencja bez praktyki ( tak było w 2012r) albo zakład stoi cały rozpaprany, a tutaj być może trzeba stopniowo dochodzić do celu, np praca na jednym reaktorze, a dopiero potem dołączać resztę , ale nie prezes zakłada różowe okulary, lata po świecie i chce sprzedawać licencję na podstawie rysunków technicznych :))