Średnia dziennego wolumenu obrotów za ostatnie 6 miesięcy wynosi > 13 k akcji. Średnia dziennego wolumenu obrotów za ostatnie 3 miesiące wynosi 1692 akcje. Średnia dziennego wolumenu obrotów za ostatni tydzień wynosi 242 akcje. Czy wszystko jest jasne? Moim zdaniem: tak. Nie ma ruchu w interesze, ponieważ nie ma najmniejszego powodu, żeby akcje kupować.
Gdy spojrzymy na skład akcjonariatu, widzimy, że członkowie zarządu stanowią większość, kontrolująco ok. 33% kapitału. OFE NN i Norwegowie posiadają ok. 12,6% i nawet przy poparciu resztówki Quercusa oraz PZU, w sumie posiadają ok. 2,5% akcji, nie maja dość siły, żeby cokolwiek zmienić w spółce.
Czy w perspektywie pół roku możemy spodziewać się pozytywnych informacji ze spółki, które wywołałyby zainteresowanie inwestorów krótkoterminowych? Ja takich informacji nie widzę. Nie spodziewam się sprzedaży Konesera, zastanawia zwłoka w realizacji sprzedaży przez BBI części udziałów w projekcie RT na rzecz L&W. Perspektywy na rynku nieruchomości nie są optymistyczne. Koszty budowy rosną, koszty kredytu budowlanego również rosną. A zyski ? Projekt RT jest ogromny, 60 tys. m2 powierzchni w luksusowej lokalizacji, a to oznacza wysokie oczekiwania finansowe inwestora: wysoka cena za m2. Popatrzcie tylko na projekt Złota, gdzie BBI ma ok. 2-3% udziału. Powierzchnia tego apartamentowca jest niemal identyczna w RT. Budowa rozpoczęła się w 2008 roku, a dopiero ostatnio sprzedano ostatni apartament. Minęło 14 lat, BBI jeszcze nie zobaczyła złotówki z tego projektu. Czy w przypadku RT będzie podobnie? Myślę, że może być jeszcze gorzej, wszak recesja w światowej gospodarce stoi u drzwi, również naszych, polskich. Apartamenty w RT nie będą dla przysłowiowego Kowalskiego, ale dla niezwykle zamożnych ludzi lub inwestorów instytucjonanych, siłą rzeczy grupa potencjalnych nabywców będzie wąska i nieliczna. A przecież w kolejce czeka realizacja projektu PS, również apartamentu na 5-6 tys. m2. Kto to wszystko kupi, skoro w Warszawie przecież są inne projekty realizowane przez konkurencję. Rozpoczęcie budowy obu apartamentowców nie nastąpi wcześniej niż za 1-2 lata, a sprzedaż nie wcześniej niż cokolwiek zacznie "wychodzić z ziemi". Do tego czasu spółka będzie musiała finansować budową ze środków własnych. To ok. 20% wartości budowy, w przypadku BBI będzie to ok. 30 mln euro (RT) i ok. 3-4 mln euro (PS). razem ok. 33 mln euro, czyli ok. 150 mln złotych. 20% to ok. 30 mln złotych. Tyle spółka będzie musiała wyłożyć z własnej kieszeni, zanim banki udziela kredytu budowlanego. spółka ma tyle pieniędzy? W kasie mamy ok. 7 mln złotych, ok. 10-12 mln złotych spłynie ze Złota44 i ok. 100 mln złotych za Konesera. (choć nie wiadomo kiedy). Realnie spółka może w tym roku zatem liczyć na 10-12 mln złotych dodatkowo, czyli w kasie będzie w tym roku maks. 20 mln złotych. Same tylko długi obligacyjne, do spłaty w styczniu/lutym 2023 roku, wynoszą ok. 43 mln złotych. Czy prezes i kumple zrezygnują z pensji, czy nadal będą ją doić? Około 2,5 mln złotych rocznie kosztują wynagrodzenia zarządu, a przecież są jeszcze biura, ogromne i drogie, są pracownicy i inne koszty. W sumie spodziewam się, że w tym roku koszty ogólne zarządu wyniosą ok. 13 mln złotych. Z czego zatem spółka wykupi obligacje warte bilansowo ok. 43 mln złotych? Czy obligatariusze zrolują posiadane papiery wartościowe? Jeśli ta się stanie, to już wiecie, na co pójdą zyski w Konesera, których, szacuję, nie pojawią się wcześnie niż za kilkanaście miesięcy, gdzie pod koniec ł023 roku? A ile prezes % będzie musiał zaproponować obligatariuszom? Dziś musiałby dać im ok. 15%, a za pół roku, w styczniu/lutym 2023 roku prawdopodobnie ok. 20%, żeby byli gotowi zaryzykować rolowanie niczym nie zabezpieczonych obligacji. To oznaczałoby ok. 8 mln złotych dodatkowych kosztów finansowych, razem z kosztami ogólnymi zarządu byłoby to ok. 21 mln złotych rocznie plus 40 mln na wykup obligacji. Skąd prezes wyczaruje > 61 mln złotych do stycznia 2024 roku na pokrycie kosztów ogólnych zarządu, na odsetki i wykup zrolowanych obligacji? Z zysków z Konesera? Być może, o ile zostanie sprzedany. Z tego źródła nie spodziewam się więcej niż 100 mln złotych, może nawet mniej. Czyli w kasie zostałoby ok. 40 mln złotych, a przed spółka wieloletnie inwestycje, ogromne koszty zarządu i inne koszty. Zakładam, wspierając się doświadczeniem Złota44, że RT nie powstanie i nie zostanie sprzedana w całości wcześniej niż do 2036 roku. 14 lat to ok. 160 mln złotych samych kosztów ogólnych zarządu. To będzie prawdopodobnie tyle, ile spółka zarobi w sumie na PS i RT. Kto zyska? Akcjonariusze? Tak, ale tylko ci, którzy zasiadają w zarządzie. Reszta będzie musiała zadowolić się kolejnymi obietnicami prezesa o zyskach, których żaden akcjonariusz nigdy nie zobaczył. Czy w i w tym roku prezes, oczywiście poza protokołem, zapewniał o świetlanej przyszłości spółki? Na forum milczą obecni na ostatnim WZA.:) Jakie obietnice składał prezes w tym roku odnośnie sprzedaży Konesera? Na forum milczą.:) Czy zatem dziwi brak obrotów na rynku? Tu nawet drobnica będzie miała problem z dezinwestycją, skoro w ostatnim czasie średni wolumen obrotów wynosi 200-300 akcji dziennie.
Tak jest moja spekulacja.:)