masz rację dziku i dziękujęci za te słowa ale ja jestem na skraju wyczerpania tym czekaniem a kuchnię muszę skończyć przed świętami bo nam się uroczystość szykuje.
Dziś udało mi się sprzedać 2000szt. uffffffff i już jutro jadę po emulsję, szpahlę i glazurę ....... Wreszcie zacznę ten remont, to poprawi mi nastrój i zrekompensuje spadek kursu.
Więc od dziś zaczęłam sypać bo jestem przyciśnięta finansowo.
Będę sprzedawała na bieżąco tak jak mi będzie potrzebna kasa. A za tydzień to chyba zaliczkę za te meble trzeba będzie dać z jakieś 10 000zł więc trzeba będzie wywalić na raz 5 000szt albo do tego czasu 10 000szt :(
Potem za meble, za szafę w przedpokoju, za wymianę okien, za cyklinowanie parkietu .....
sama nie wiem jak tą kasę odzyskać?