niektórzy ciągle o tym koszcie kapitału i braku dostępu do kredytu, a kończy się już drugi sezon w trakcie wojny i nie widać żadnych trudności, ponadto z samych zysków zatrzymanych astarta przez 3 lata odłożyła tyle kapitału że nie ma mowy o braku płynności, zyski przecież widać jakie ma przy tym drogim kapitale. Ostatnie zdanie z linku o astarcie że nawet przed wojną była wyceniana z dyskontem sugerująca że chodzio o dyskonto związane z kapitałem jest bzdurą, ona dopiero zaczęła wtedy wychodzić z długów i systematycznie rosła do 56 , ja sam wtedy wszystko sprzedałem słysząc o pierwszych pogoskach koncentracji ruskich wojsk dlatego mamy 1 główne i wcale nie przeadzone ryzyko związane z wojną, i widać to też po kursie, kiedy panuje pesymizm kurs wraca do bazy na 28 gdzie na straży stoi prezes, a podbitki są pod wyniki, i nie ma innej możliwości żeby kurs trwale urosł jeżeli nie będzie światełka w tunelu o końcu wojny lub chociaż okrzepnięcia obrony na tyle żebyśmy byli bezpieczni o region połtawy przede wszystkim