Jeśli to mówi Wierzbicki, to w 2009-2010 już byl w Sygnity wice od finansów. Jakoś nie przyczynił się do rozwoju tej spółki. Po drugie, jak można zdecydować się na funkcje członka zarządi nie zapoznając się z sytuacją firmy. Wszystkie sprawozdania finansowe, rachunek wyników, cash-flow, informacje z rynku i wewnątrz firmy są jawne i znane. Już tylko pozostaje się smiać.