Fajnie ze podajesz materialy ale wierz mi one sa ogolnie dostepne i Ci co maja miec te akcje to je juz maja od dluzszego czasu (w tym ja). Tutaj zdecydowana wiekszosc tzw ulicy gra pod arbitraz ale ja osobiscie mysle ze w gre moze rowniez wchodzic jakies porozumienie znane tylko wybrancom w kwestii odwrotnego przejecia w ktorym obligatariusze dostana czesc wierzytelnosci w postaci akcji nowego podmiotu. W kazdym badz razie jedno drugiego nie wyklucza.