Trochę mnie wyrolowali. Znowu ciągną w górę. Poranne zejście okazało się (dla mnie) 3-4 pkt za głębokie - za małe SL. Może trzeba będzie odnowić L. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Podobno w życiu, łatwe jest tylko sikanie pod prysznicem.
Co do jankesa, to jakiś czas temu wyznaczałem, jako istotne (chyba zaznaczałem na publikowanym wykresie) 4.180 na indeksie. Mogą (ale nie muszą) sięgnąć 4.150, ale to (na moje oko) max na tą chwilę.