Dobre. Jak na razie to się uśmiecham, trochę z politowania. Wczoraj wszyscy kupowali a dzisiaj smutek. Tak zawsze się dzieje przed "końcówką" \. Zniechęcenie młodych graczy giełdowych to znak, że giełda to nie ich zabawa. Piszę to jako pewnik, bo takowych przez te 34 lata widziałem full. Potem większość znika na zawsze z rynku. Pojawiają się nowe, złote dzieci. Wracają na etaty albo do jednoosobowej działalność gospodarczą. Potem cieszą się promocyjnymi wyjazdami na 7 dni do Egiptu za 1.500 zł.
Jednym z niewielu pozytywnych przykładów jest "dziadziuś" Buffett, który wszystkich wyprzedzał w średnim i długim terminie. Gdy szalała hossa internetowa dziadziuś był negatywnie nastawiony. Minęły niespełna 3 lata a większość już odpadła. Dziadziuś cierpliwie czekać ze swoim perłami i co kwartał zbierał jeszcze konkretne dywidendy. I tak jest od kilkudziesięciu lat.